Domowa sesja rodzinna w Czańcu
Domowa sesja rodzinna wypadła bardzo spontanicznie i powstała ekspresowo. Agnieszka przyjechała późno, kiedy robiło się już ciemno, a dni w listopadzie są już wyjątkowo krótkie. Jako, że uwielbiam światło naturalne spieszyłam się, aby wykorzystać końcówkę dnia jak najlepiej. Nikitę widziałam wtedy pierwszy raz. Bardzo temperamentna dziewczynka, która była dosłownie wszędzie. Cudownie wypełniała swoją osobowością każdy kadr i nie dawała mamie odpocząć ani na chwilę. Wkrótce będę miała okazję spotkać się z dziewczynami ponownie, a może tym razem z pełną rodziną gdyż na tej sesji brakowało nam taty Nikity. Tym razem plenerowa sesja rodzinna w Niepołomicach.